Tajna gra aktorów przeciw PRL

Tajna gra aktorów przeciw PRL

Dodano: 

Historyk teatru Zbigniew Raszewski, po latach tak wspominał Teatr Domowy: „Kilkadziesiąt osób zasiadło w półkole w dużym pokoju. Najmłodsi siedzieli na podłodze. Delegacja «Pamiętnika Teatralnego» otrzymała bardzo dobre miejsca siedzące, na stole pod ścianą. W pierwszej części przedstawienia troje aktorów odegrało świetny montaż wierszy i piosenek. Niepostrzeżenie wysuwała się z niego historia uprowadzenia z domu, transport, wigilia w obozie. Łamano się czarnym chlebem [...]. Zrobiło się niewiarygodnie uroczyście. Potem była przerwa. Teatr trzeba było przewietrzyć, więc przeszliśmy do drugiego pokoju. Dopiero wtedy wrzucało się wstępne do kapelusza. Był bufet”.

Teatr kościelny – bez kłamstw

O ile scena w mieszkaniach była teatrem dla wybranych, o tyle przedstawienia w kościołach miały już charakter powszechny, choć nie dla każdego. Spektakle w świątyniach przeznaczone były dla ludzi szukających wspólnoty w przygnębiających czasach jakim był stan wojenny. Nie poszukiwano tu maestrii sztuki teatralnej, bo w tak skromnych warunkach ciężko było się o nią upominać, widownia poszukiwała raczej wspólnego języka w sztuce, która przeciwstawiała się wojskowym rządom.

Repertuar nie musiał być wywrotowy. Właściwie rzadziej taki był, biorąc pod uwagę, że z otwartego charakteru spektakli korzystali także funkcjonariusze SB. Na kościelne sceny trafiała często klasyka, nawet szkolna, w żaden sposób nie objęta cenzurą. Jednak dzieła Mickiewicza, Słowackiego czy Norwida w tak znaczącym otoczeniu nabierały nowego, bardzo aktualnego znaczenia.

Pierwszą wyjątkową inscenizacją była „Pasterka wojenna” – wystawiona już w Boże Narodzenie 1981 r. w kościele św. Anny w Warszawie. Wystąpił w niej m.in. Andrzej Szczepkowski, Ewa Smolińska i Krystyna Królikiewicz. Pierwszy z nich był wówczas szefem ZASP. Ryzykował więc dużo, ponieważ reprezentował całe środowisko aktorskie.

Występy aktorów w kościołach często nie miały autonomicznej formuły, wkomponowane były niejednokrotnie w religijną uroczystość lub opierały się na deklamacji wierszy. Ten rodzaj występów był popularny w całej Polsce, co skwapliwie dokumentowali funkcjonariusze SB. Według raportów III Departamentu MSW prowadzącym walkę z działalnością antypaństwową w sferze niematerialnej, tj. ideologii, kulturze i nauce, w roku 1984 w 85 inwigilowanych miejscach odbyło się 652 imprez, 241 programów z udziałem ponad 120 aktorów. Wśród nich była Hanna Skarżanka, Anna Nehrebecka, Piotr Szczepanik, Halina Mikołajska, Mieczysław Voit, Aleksandra Dmochowska, Józef Duriasz, Maria Chwalibóg, Katarzyna Łaniewska, Maja Komorowska czy Krzysztof Kolberger.

Czytaj też:
Humor, który przerażał komunę

Jak pisze dr Daniel Przastek w „Komentarzach Historycznych” - SB dokładnie wiedziało, ile razy który aktor wystąpił, w jakiej miejscowości i którym kościele. Nie obyło się więc bez szykan, intryg w środowisku, gróźb, pouczających rozmów i zastraszania, na które artyści byli stale narażeni.

Funkcjonariusze SB mieli jednak niejednokrotnie kłopot z oceną widowisk i jednoczesną walką z ich antypaństwowością. Tak było m.in. w przypadku wyjątkowego spektaklu „Wieczernik-Dramat na Wielki Piątek 1985”, wystawianego w warszawskim kościele przy ul. Żytniej. Jego wyjątkowość polegała m.in. na pełnej realizacji teatralnej. Przedstawienie reżyserował Andrzej Wajda, kostiumy przygotowała Krystynę Zachwatowicz, muzykę napisał Tadeusz Kaczyński, światło realizował Edward Kłosiński, a udział wzięły takie gwiazdy filmu jak: Krystyna Janda, Michał Bajor, Jerzy Zelnik, Krzysztof Kolberger, Daniel Olbrychski czy Olgierd Łukasiewicz.

W raporcie esbecki „krytyk” napisał, że nie ma w tym spektaklu jawnych wystąpień antypaństwowych, ale odniesień do obecnej sytuacji jest mnóstwo, a te narzucają widzowi jednoznaczne skojarzenia - „Jerozolima po ukrzyżowaniu Jezusa to Warszawa po wprowadzeniu stanu wojennego”. Po naciskach SB spektakl przestał być grany, ale publiczność zdążyła go obejrzeć podczas 15 spektakli.

Głównym ośrodkiem sztuki niezależnej było Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Powstała tam regularna scena, na rzecz której działał m.in. ks. Jerzy Popiełuszko. Koordynacją wydarzeń artystycznych zajmowała się wybitna aktorka Hanna Skarżanka. Miesięcznie wystawiano tu kilkadziesiąt przedstawień teatralnych i muzycznych. Blisko sto z nich pokazywano w całej Polsce. W spektaklach MAW występowali m.in. Gustaw Holoubek, Krzysztof Kolberger, popularni piosenkarze Danuta Rinn i Piotr Szczepanik czy światowej sławy pianista Janusz Olejniczak. Swoje utwory dedykowali tej scenie Ernest Bryll i Włodzimierz Korcz.

Najtrafniejszą chyba recenzją sceny MAW była opinia Hanny Skarżanki: „Robiliśmy teatr mały i skromy, ale własny, prawdziwy. Teatr bez kłamstw”.